W dniu 11 Listopada corocznie obchodzimy Narodowe Święto Niepodległości. Czynimy to dla upamiętnienia odzyskania w 1918 r. przez naszą Ojczyznę niepodległości, po 123 latach zaborów.

Wolność nie była Nam dana na zbyt długo, bo zagrożona została wojną polsko-bolszewicką, z której zwycięsko wyszliśmy podczas Cudu nad Wisłą w 1920 r. (którego 100-tną rocznicę obchodziliśmy w tym roku), jednak nie na długo, gdyż potem nastał straszny czas II wojny światowej, a po niej przyszły mroczne czasy zniewolenia, zwłaszcza okresu stalinowskiego, a i później musieliśmy jako Naród "wołać" o pełną wolność podczas Czerwca 1956 r., Grudnia 1970 r., Czerwca 1976 r., Stanu wojennego lat 1981-1983, aż do przełomu społecznego, ustrojowego i gospodarczego 1989 r.

Dzisiaj możemy cieszyć się niepodległością i wolnością, choć pytanie na ile umiemy z tego w pełni korzystać? Gdzieś chyba zatraciliśmy nieco z narodowej wspólnoty, niepotrzebnie i zbyt mocno spieramy się, w tym o to, kto jest lepszym patriotą, zamiast cieszyć się z Naszej Polski.
Niech tak będzie w pełni przynajmniej - choć z racji ograniczeń związanych z koronawirusem inaczej - w dniu tego pięknego i ważnego Święta!

Niech w Naszych sercach wybrzmi Mazurek Dąbrowskiego (ale w całości - także, gdy zapłakany ojciec mówił do swej Basi), niech w Naszych duszach zagrają pieśni patriotyczne (może na czele z Pieśnią Legionów, My pierwsza brygada, czy Przybyli ułani)! Może to otworzy w Naszych głowach przestrzenie co by odpowiedzieć na pytanie, które przed laty sformułował Prezydent stanów Zjednoczonych John Kennedy - nie pytaj, co twój kraj może zrobić dla ciebie, zapytaj co ty możesz zrobić dla swojego kraju.

Zatem - co Ty możesz zrobić dla Polski?

dr hab. Radosław Krajewski, prof. uczelni
Dyrektor Instytutu Prawa i Ekonomii